Człowiek korzeniami musi
tkwić w ojczystej ziemi,
a wzrokiem omiatać cały świat
G.Santayana
Moja ojczyzna , to mój świat,
moi rodacy,
to dla mnie ludzkość
W.L.Garrison
Ojczyznę kochamy
nie dlatego,
że jest wielka,
ale dlatego,
że nasza
Maksyma łacińska
Gawęda o miłości
do ziemi ojczystej
Bez tej miłości można żyć,
mieć serce suche jak orzeszek,
malutki los naparstkiem pić
z dala od zgryzot i pocieszeń,
na własną miarę znać nadzieję,
w mroku kryjówkę sobie uwić,
o blasku próchna mówić „dnieje”,
o blasku słońca nic nie mówić.
Jakiej miłości brakło im,
że są jak okno wypalone,
rozbite szkło, rozwiany dym,
jak drzewo z nagła powalone,
które płytko wrosło w ziemię,
któremu wyrwał wiatr korzenie
i jeszcze żyje cząstkę czasu,
ale już traci swe zielenie
i już nie szumi w chórze lasu?
Ziemio ojczysta, ziemio jasna,
nie będę powalonym drzewem.
Codziennie mocniej w ciebie wrastam
radością, smutkiem, dumą, gniewem.
Nie będę jak zerwana nić.
Odrzucam pusto brzmiące słowa.
Można nie kochać cię – i żyć,
ale nie można owocować.
Wisława Szymborska
Hymn do miłości ojczyzny
Święta miłości kochanej ojczyzny,
Czują cię tylko umysły poczciwe!
Dla ciebie zjadłe smakują trucizny
Dla ciebie więzy, pęta niezelżywe.
Kształcisz kalectwo przez chwalebne blizny
Gnieździsz w umyśle rozkosze prawdziwe,
Byle cię można wspomóc, byle wspierać,
Nie żal żyć w nędzy, nie żal i umierać.
Ignacy Krasicki
Moja mała Ojczyzna
Jest na mapie mała kropka,
ja tu mieszkam, tu mnie spotkasz.
Jakie ciekawie i wesoło
w moim świecie naokoło.
Na Podwórku trzy kałuże,
położyły się przy murze,
trzepak bardzo dziś kaprysi
- duży dywan na nim wisi.
Słońce z cieniem gra tu w berka,
pan kominiarz z dachu zerka,
teraz chyba każdy przyzna,
że jest piękna ma Ojczyzna!
Joanna Białobrzeska
Polska
I cóż powiedzą tomy słowników,
Lekcje historii i geografii,
Gdy tylko o niej mówić potrafi
Krzak bzu kwitnący i śpiew słowików.
Choć Jej granice znajdziesz na mapach,
Ale o treści, co je wypełnia,
Powie ci tylko księżyca pełnia
I mgła nad łąką, i liści zapach.
Pytasz się, synu, gdzie jest i jaka?
W niewymierzonej krainie leży.
Jest w każdym wiernym sercu Polaka,
Co o nią walczył, cierpiał i wierzył.
W szumie gołębi na starym rynku,
W książce poety i na budowie,
W codziennej pracy, w życzliwym słowie,
Znajdziesz ją w każdym dobrym uczynku.
Antoni Słonimski
"Myśląc Ojczyzna..."
Ojczyzna - kiedy myślę
- wówczas wyrażam siebie
i zakorzeniam,
mówi mi o tym serce,
jakby ukryta granica,
która ze mnie przebiega ku innym,
aby wszystkich ogarnąć
w przeszłość dawniejszą niż każdy z nas:
z niej się wyłaniam...
gdy myślę Ojczyzna
- by zamknąć ją w sobie jak skarb.
Pytam wciąż, jak go pomnożyć,
jak poszerzyć tę przestrzeń,
którą wypełnia.
Karol Wojtyła.
NASZA OJCZYZNA
Nie Dla mnie zamki nad Loarą,
czy ciepłe brzegiem Adriatyku.
Ja kocham Wisłę naszą starą
i słońca zachód na Bałtyku.
Kocham Mazurskich jezior blaski ,
i puszczy żubrów pełne stada.
Mazowsza równiną białe piaski
piękną Brdę co do Wisły wpada.
Szczecin ,Pomorze,Wielkopolska,
Kujaw żyzna czarną ziemię.
Szyby węglowe naszego Śląska
i Wrocław co Lwów tam drzemie.
Kocham bramy Częstochowy,
Krakowa Wawel kamienice.
Nasze lasy i dąbrowy,
aż po wschodu granice.
Naszych gór piękne szczyty
i krzyż żelazny na Giewoncie.
Smrek śniegiem przykryty,
mgłę na naszym horyzoncie.
I gdzie byś był na całym świecie,
tam zawsze czujesz się intruzem.
A dom nasz naszą Polskę ,
kochaj i żyj jak najdłużej.
Ojczyzna nasza
Na długich górach czarne świerki rosną,
Z wiatrem północy szumią pieśń żałosną,
A dołem, dołem, jak wzrok sięgnąć może,
Złocistych kłosów kołysze się morze;
Na morzu wyspy kwiecistej murawy
I rozproszone, jak wędrowne nazwy,
Gdzieniegdzie domki bieleją z poddasza...
To Polska!... Polska!... To Ojczyzna nasza!
Ciemne błękity mleczna droga dzieli,
Ziemia spoczęła w zroszonej pościeli,
Czasami tylko koń zarży na stepie
Lub na jeziorze ptak skrzydłem zaczepie,
Czasami tylko spływa z gór jak struga
Trąby juhasa nuta smętna, długa:
Obudzą czujność i napaść odstrasza...
To Polska!... Polska!... To Ojczyzna nasza!
Zima pokryła pola, lasy, skały,
Nad strumieniami zawisły kryształy;
Po srebrnych wstęgach przez białe doliny
Suną się sanie, jak szare godziny;
Liszka na słońcu czerni się z daleka,
Gromada ptasząt pod strzechę ucieka,
A dym w słup bije, w obłok się rozprasza...
To Polska!... Polska!... To Ojczyzna nasza!
Dworek przy drodze, na słupach wystawa,
Wrota otworem, na dziedzińcu trawa,
Studnia z żurawiem, gołębnik przy stronie,
Za gumnem w kwiecie bielą się jabłonie;
Krzyczy na słotę paw w stercie schowany,
A na lamusie klekoczą bociany,
Gospodarz wita, do domu zaprasza -
To Polska!.. Polska!... To Ojczyzna nasza!
Gdzie jeszcze mężne nie wygasło plemię,
Co za swoich ojców wiarę, mowę. ziemię
Ciągle nadstawia piersi, serca, głowy
Na miecze wrogów, najeźdźców okowy,
Co póty działać, walczyć nie przestanie,
Póty żyć będzie, póki tylko stanie
Jednego męża, jednego pałasza -
To Polska!... Polska!... To Ojczyzna nasza.
Aleksander Fredro
Oblicze Ojczyzny
Ojczyzna To Kraj Dzieciństwa,Miejsce Urodzenia,
To Jest Ta Mała Najbliższa
Ojczyzna.
Miasto, Miasteczko, Wieś,
Ulica, Dom, Podwórko,
Pierwsza Miłość,
Las Na Horyzoncie,
Groby.
W Dzieciństwie Poznaje Się
Kwiaty, Zioła, Zboża,
Zwierzęta,
Pola, Łąki,
Słowa, Owoce.
Ojczyzna Się Śmieje.
Na Początku Ojczyzna
Jest Blisko,
Na Wyciągniecie Ręki.
Dopiero Później Rośnie,
Krwawi,
Boli.
Tadeusz Różewicz
Polsko urodziwa,
Ojczyzno moja wielka,
Tyś piękna i uczciwa,
Lecz złego dusicielka.
Ja mam łańcuszek mały,
Co mi Cię przypomina,
On pełny wszelkiej chwały,
Nikt nie zapomina.
A na łańcuszku orzeł,
Z koroną na swej głowie,
Tło jest tam jakieś może,
Zamazane, czerwonym się chyba zowie.
I choć ten wisiorek stary,
To widać na odwrocie,
Kolor: czerwono-biały,
Pamiętam te flagi w trzepocie.
Ja wielce Ją szanuję,
Tę Polskę, Matkę naszą,
Bo ona ma ojczyzną,
Lecz także trochę waszą.
Ojczyzna moja - to ta ziemia droga,
Gdziem ujrzał słońce i gdziem poznał Boga,
Gdzie ojciec, bracia i gdzie matka miła
W polskiej mnie mowie pacierza uczyła.
Ojczyzna moja - to wioski i miasta,
Wśród pól lechickich sadzone od Piasta;
To rzeki, lasy, kwietne niwy, łąki,
Gdzie pieśń nadziei śpiewają skowronki.
Wśród pól lechickich sadzone od Piasta;
To rzeki, lasy, kwietne niwy, łąki,
Gdzie pieśń nadziei śpiewają skowronki.
Ojczyzna moja - to praojców sława,
Szczerbiec Chrobrego, cecorska buława,
To duch rycerski, szlachetny a męski,
To nasze wielkie zwycięstwa i klęski.
Szczerbiec Chrobrego, cecorska buława,
To duch rycerski, szlachetny a męski,
To nasze wielkie zwycięstwa i klęski.
Ojczyzna moja - to te ciche pola,
Które od wieków zdeptała niewola,
To te kurhany, te smętne mogiły -
Co jej swobody obrońców przykryły.
Które od wieków zdeptała niewola,
To te kurhany, te smętne mogiły -
Co jej swobody obrońców przykryły.
Ojczyzna moja - to ten duch narodu,
Co żyje cudem wśród głodu i chłodu,
To ta nadzieja, co się w sercach kwieci,
Pracą u ojców, a piosnką u dzieci!
Maria Konopnicka
„Opowiedz nam Ojczyzno”
Opowiedz nam, moja Ojczyzno
jak matka dzieciom ciekawym,
o latach znaczonych blizną
na wiekach chwały i sławy.
O wojnach Mieszka nam powiedz,
o słupach nad Odrą stawianych.
Niech niesie Twoją opowieść
wiatr halny i morskie szkwały.
Matczynej ucz nas miłości,
jak ojciec w życie wprowadzaj,
nie żałuj serdecznej troski,
za trudy szczodrze nagradzaj.
Biel śniegu i żar czerwieni
i orły dumne piastowskie,
to wieczne symbole tej ziemi
najbliższe sercu, bo polskiej.
Wytłumacz nam, tak jak umiesz,
skąd czerwień i biel sztandarów.
Niech ludzie żyją tu w dumie,
że taki wydał ich naród.
Janusz Szczepkowski
Polsko, Ojczyzno Moja!
Polsko, Ojczyzno moja,Ty jesteś jak zdrowie,
Jak Cię trzeba szanować,
ten tylko się dowie,
Kto do Anglii wyjedzie
I tam mu się nie powiedzie…
Od lat wielu Polacy,
Kraj swój opuszczają
w poszukiwaniu pracy.
Różne losy tych ludzi
na zachodzie czekają,
Kraj swój opuszczają
w poszukiwaniu pracy.
Różne losy tych ludzi
na zachodzie czekają,
Jedni zarabiają pieniądze,
drudzy biedy doznają.
Lecz jest jedno, co ich łączy
- za krajem tęsknota
I miłość do Ojczyzny,
wielka to jest cnota.
drudzy biedy doznają.
Lecz jest jedno, co ich łączy
- za krajem tęsknota
I miłość do Ojczyzny,
wielka to jest cnota.
A przeszłość nas uczy,
że z miłością do Ojczyzny
Przez Różnie bywało,
Waleczni za nią ginęli,
krew swą przelewali,
że z miłością do Ojczyzny
Przez Różnie bywało,
Waleczni za nią ginęli,
krew swą przelewali,
Inni natomiast najpodlejszych
zdrad się dopuszczali.
Niestety historia w dzisiejszych
czasach ma odbicie.
Jedni kraj swój szanują,
zdrad się dopuszczali.
Niestety historia w dzisiejszych
czasach ma odbicie.
Jedni kraj swój szanują,
Pracą i uczciwością
mu to okazują,
Ale są i tacy,
co jego dobra trwonią i rozkradają,
A poprzez liczne układy
surowej kary unikają.
„Bóg, Honor, Ojczyzna”
mu to okazują,
Ale są i tacy,
co jego dobra trwonią i rozkradają,
A poprzez liczne układy
surowej kary unikają.
„Bóg, Honor, Ojczyzna”
- hasło od wieków słyszane,
Szkoda, że przez naszych
włodarzy tak mało jest znane.
Wszyscy Ojczyznę
swoją szanują,
Naród bardzo kochają
Szkoda, że przez naszych
włodarzy tak mało jest znane.
Wszyscy Ojczyznę
swoją szanują,
Naród bardzo kochają
I wyborom w pełni
się poświęcają.
Żal tylko, że poprawa
przed wyborami tak nam obiecana,
Zaraz po nich się kończy,
pęka jak bańka mydlana.
się poświęcają.
Żal tylko, że poprawa
przed wyborami tak nam obiecana,
Zaraz po nich się kończy,
pęka jak bańka mydlana.
Szanujcie Swoją Ojczyzną,
gdziekolwiek będziecie,
Bo drugiej takiej pięknej
nigdzie nie znajdziecie.
O miłości do Niej
pamiętajmy, Rodacy,
Okazujmy ją wszędzie,
w domu, w szkole, w pracy.
gdziekolwiek będziecie,
Bo drugiej takiej pięknej
nigdzie nie znajdziecie.
O miłości do Niej
pamiętajmy, Rodacy,
Okazujmy ją wszędzie,
w domu, w szkole, w pracy.
Polsko, Polsko, co Ci dam,
Jedno serce, które mam.
A w tym sercu róży kwiat,
Polsko istniej cały czas!
Gabriela Kałanczyńska
Pieśń spod Giewontu
Choćbyś całe życie prześnił.
W najładniejszych miejscach bywał -
nie zapomnisz tęsknej pieśni,
która z serca się wyrywa.
Tej. co płynie spod Giewontu.
Do pacierza budzi Kraków
i z nurtem wiślanych prądów
trafia do wszystkich Polaków.
Buntowniczą rwie Warszawę.
Pod Włocławkiem kruszy tamę.
Przypomina Księdza sprawę
i inne niezapomniane.
Jest żal wielki w naszej pieśni
i jest o prawdę wołanie.
Kwiaty, które ludzie nieśli.
Marsze są i jest Powstanie.
Pieśń przed Gdańskiem się rozmywa
mnóstwem odnóg i podziałów.
Burzy się i nie chce spływać.
Nie chce oddać ideałów.
Wsiąka w ziemię. Idzie w ludzi
i na zawsze w nich zostaje.
Kiedyś znowu się obudzi.
Rozleje na inne kraje.
Mówią o Niej – zwykła woda.
Spłynie jak wszystko do morza.
Na te sądy czasu szkoda.
Jest w tej pieśni Wola Boża!
I Duch jest Niepokonany!
– Uświęcony przez Papieża!
Szybko goi nasze rany.
Każe do Wolności zmierzać!
Choćbyś całe życie prześnił.
W najcudniejszych miejscach bywał
-nie zapomnisz tęsknej pieśni,
która z serca się wyrywa.
Wyssałeś ją z Matki mlekiem .
Z Ojca krwią ją całowałeś!
Przez to jesteś dziś człowiekiem!
I Polakiem pozostałeś!
Marek Gajowniczek
Sławię mój wielki dom ojczysty,
gdzie dosyć chleba jest dla wszystkich,
gdzie twarz człowieka jest pogodna,
a przyszłość dziś ZALEŻY OD NAS.
Ziemio Polska, ziemio rodna,
tu się rodził dziad mój, ojciec,
to składałem też sylaby,
żeby prawdy dziejów dociec.
Dziś na wszystko cię miłuję,
góry, Bałtyk nam szumiący
i co teraz się buduję
w kraju drogim i kwitnącym.
autora tych strof nie znam
Tu wszędzie Polska
Tu, gdzie jest dom nasz, twój i mój,
gdzie lasy są i rzeki nasze,
gdzie każdy ojciec szedł na bój,
gdzie Biały Orzeł na sztandarze.
Gdzie w Gdańsku Neptun lśni trójzębem,
gdzie nad Krakowem dźwięczy hejnał,
gdzie wolna droga wiedzie w zboże,
gdzie chwiejna trzcina na jeziorze.
Tyś się rodził, ojciec i wuj,
tu się rodziła twoja matka.
Dziad orał ziemię, wdychał kurz,
a jego dom to nędzna chatka.
Gdzie klucz żurawi nad łąkami,
gdzie Mysia Wieża ponad Gopłem,
w Szczecinie biały transatlantyk,
w morzu stalowy, czujny okręt.
Gdzie wiosną słowik w krzakach gęstych,
jesienią rżyska snute dymem,
gdzie latem słońce nad Bałtykiem,
a zimą świerszcze za kominem.
Gdzie dom poety w Czarnolesie,
gdzie nurtem śpiewnym płynie Wisła.
Tu biały sad jest, czarny węgiel,
tu wszędzie Polska, tu - Ojczyzna!
Tadeusz Kubiak
Tu, gdzie jest dom nasz, twój i mój,
gdzie lasy są i rzeki nasze,
gdzie każdy ojciec szedł na bój,
gdzie Biały Orzeł na sztandarze.
Gdzie w Gdańsku Neptun lśni trójzębem,
gdzie nad Krakowem dźwięczy hejnał,
gdzie wolna droga wiedzie w zboże,
gdzie chwiejna trzcina na jeziorze.
Tyś się rodził, ojciec i wuj,
tu się rodziła twoja matka.
Dziad orał ziemię, wdychał kurz,
a jego dom to nędzna chatka.
Gdzie klucz żurawi nad łąkami,
gdzie Mysia Wieża ponad Gopłem,
w Szczecinie biały transatlantyk,
w morzu stalowy, czujny okręt.
Gdzie wiosną słowik w krzakach gęstych,
jesienią rżyska snute dymem,
gdzie latem słońce nad Bałtykiem,
a zimą świerszcze za kominem.
Gdzie dom poety w Czarnolesie,
gdzie nurtem śpiewnym płynie Wisła.
Tu biały sad jest, czarny węgiel,
tu wszędzie Polska, tu - Ojczyzna!
Tadeusz Kubiak